sobota, 12 lipca 2014

A dlaczego tak?
Dlaczego nie zrobić z siebie idealnej matki, żony, pracownicy roku. Gospodarstwo domowe w krystalicznej czystości, szarlotka pachnąca na stole, obiad z dwóch dań, dziecko uśmiechnięte, pies wybiegany, mąż zadowolony, 3 projekty w pracy, uszyte dwie spódnice, wydziergany sweterek i zasadzone 4 drzewa....
Bo się tak nie da... i te wycinki z życia rzucane w postaci zupy "krem a'la ideał" są nieprawdopodobne i szkodliwe dla reszty społeczeństwa. Potem człek ma się za miernotę, że tak nie może.
Chciałabym dużo.... ale zazwyczaj wychodzi niewiele.
Okazało się, ze nie jestem leniem. Odwlekam wiele na później - to po prostu prokrastynacja.
Jej powody są różne -zazwyczaj, lęk przed porażką. Nie zaczynam - bo i tak nie wyjdzie idealnie.
Polecam zaznajomienie się z problemem. Wyrzuty sumienia z powodu "nic dzisiaj nie zrobiłam", gdy zrobiłam bardzo dużo, mogą na dłuższą chwilę czmychnąć.
MJ