poniedziałek, 8 września 2014

Pierwszy scrap, który można pokazać

Okazja nie bylejaka - pierwszy udany połów. Sytuacja z kwietnia, scrap z sierpnia ;) To się nazywa spontan. I czy to się łapie na konwencję? E tam z konwencją. Nazwijmy to kolażem przestrzennym! Jest miejscowy kamień, szyszki tui i muszla z akwenu. Dobrze, że ogona złapanego okonia nie ususzyłam ;) Dodam, że ryba zjedzona!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz